Pewnie Ci z Was, którzy regularnie śledzą nas na blogu zauważyli, że ostatnio rzadziej wrzucamy nowe przepisy/wpisy. Powodem jest moja ciąża, a właściwie jej konsekwencje. Dziś 56 dzień. Przez ostatni tydzień wiernym towarzyszem każdej kolejnej godziny są nudności, a czasami nawet wymioty. Mam totalny odrzut od jedzenia. Wielkim wyzwaniem jest nawet wchodzenie na naszego bloga i oglądanie zdjęć, o pisaniu przepisów nie wspominając. Na najbliższe kilkanaście dni wyjeżdżamy z dziewczynkami na działkę. Maciek będzie dla Was opracowywał nowe przepisy i robił zdjęcia. Ja powoli zacznę przygotowywać materiały do naszej nowej książki (póki co historie nie związane bezpośrednio z jedzeniem). Wracamy …