Przerwa w „programie”…

Pewnie Ci z Was, którzy regularnie śledzą nas na blogu zauważyli, że ostatnio rzadziej wrzucamy nowe przepisy/wpisy. Powodem jest moja ciąża, a właściwie jej konsekwencje. Dziś 56 dzień. Przez ostatni tydzień wiernym towarzyszem każdej kolejnej godziny są nudności, a czasami nawet wymioty. Mam totalny odrzut od jedzenia. Wielkim wyzwaniem jest nawet wchodzenie na naszego bloga i oglądanie zdjęć, o pisaniu przepisów nie wspominając. Na najbliższe kilkanaście dni wyjeżdżamy z dziewczynkami na działkę. Maciek będzie dla Was opracowywał nowe przepisy i robił zdjęcia. Ja powoli zacznę przygotowywać materiały do naszej nowej książki (póki co historie nie związane bezpośrednio z jedzeniem). Wracamy po 14 lipca. Na pożegnanie przepis na ryżowe penne z najprostszym pod słońcem sosem pomidorowym. Jedno z ostatnich dań, które zjadłam ze smakiem ;)

Ryżowe penne z sosem pomidorowym
4 łyżki oliwy z oliwek
1/4 łyżeczki asafetydy (opcjonalnie) lub drobno poszatkowany ząbek czosnku
2 świeże pomidory pokrojone w kostkę
cukinia pokrojona w drobną kostkę
1/2 słoiczka koncentratu pomidorowego
3/4 szklanki wody, w której gotował się makaron
świeżo mielony pieprz do smaku
makaron penne z ryżu brązowego (dostępny m.in. tutaj) lub inny bezglutenowy makaron
garść poszatkowanych listków bazylii

Makaron gotujemy al dente w mocno osolonej wodzie, zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Na rozgrzanej oliwie podsmażamy asafetydę lub czosnek. Dodajemy pokrojone pomidory i podsmażamy na dużym ogniu aż się lekko skarmelizują. Dodajemy cukinię, koncentrat i wodę z makaronu oraz pieprz. Sos gotujemy około 5-7 min. Pod koniec dodajemy makaron, bazylię i gotujemy jeszcze chwilę.

8 komentarzy

  1. Jupi!!!!! Gratuluję Wam obojgu, a nawet trojgu (czworgu? ;)). Dobra robota! Karola, zdrowia życzę, a nudności (podobno) mijają jak ręką odjął w pierwszym dniu II trymestru. Bądź dzielna!

  2. Pani Karolinko wszystkiego dobrego spokojnej ciazy, gratulacje dla Pana Macka. Czekam z niecierpliowscia na ksiazke. Slonecznego wypoczynku!

  3. Na nudności dobry jest imbir oraz krakersy. Ja w ciąży piłam herbatkę z dodatkiem imbiru i miodu i pomagało. Wytrwałości….

  4. Czy cukinię należy dodać ze skórką czy bez? I jak drobno ją najlepiej pokroić? A może rozdrobnic na tarce. Karolino, a Twoja druga potrawa, ktora Tobie wchodzila na poczatku ciazy. Zmagam sie teraz z tym samym

  5. Można je rozdrobnić na tarce – ze skórką :) Przez 3 miesiące nie mogłam praktycznie nic jeść. Wchodził mi kleik ryżowy, więc polecam spróbować też puddingu ryżowego (przepis na stronie)… I trzymam kciuki. Po 3 miesiącach wszystko jak za pociągnięciem magicznej różdżki minęło :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

pięć + 4 =