Chutney truskawkowy

Stało się. Dziś moje urodziny. Mam 37 lat i nie mam humoru… Obudziłem się rano i nie miałem ochoty wychodzić z łóżka. Wczoraj „Na Temat” zaproponował nam coś na temat truskawek. Przed 9 miałem wysłać ostatnią fotę. Kiedy się źle czuję, odcinam się. Mam tak od dziecka. Chowam się do jaskini. Chcę być sam. Pech zrządził, że kiedy próbuję sam zrobić zdjęcia, stylizację, zazwyczaj nie wychodzą. Najlepsze są te powstałe w wyniku współpracy – mojej z Karolą. Podobnie dzieje się z jej tekstami. Kiedy się odcina, nie pyta mnie o zdanie, chce sama, działa z ego, nic się nie klei. Zrobiłem więc dziś rano 2 brzydkie zdjęcia truskawkowego chutney’u i byłem zły jak osa. „Poddaj się i poproś mnie o pomoc. Nie odcinaj się” – usłyszałem. Nie cierpię kiedy ma rację. Trochę powarczałem, ale w końcu się przytuliłem. Razem wystylizowaliśmy chutney i ustawiliśmy kadr. Powstało chyba całkiem przyjemne zdjęcie. Humor wrócił…

Link „Na Temat” truskawek :)

truskawkowy chutney
2 łyżki oleju kokosowego
2 – 3 laski cynamonu
3 goździki
czubata łyżeczka czarnej gorczycy
czubata łyżeczka startego, świeżego imbiru
1/2 – 1 łyżeczki ostrej, czerwonej papryki w proszku (opcjonalnie)
500 g truskawek
5 łyżek syropu z agawy/słodu jęczmiennego lub 5 łyżek cukru trzcinowego

Na rozgrzaną patelnię wlewamy olej kokosowy i podsmażamy laski cynamonu oraz goździki. Po chwili dodajemy czarną gorczycę i smażymy ją aż zacznie strzelać. Dodajemy resztę składników. Całość dusimy (bez pokrywki) na małym gazie około 20 minut delikatnie mieszając tak aby truskawki nie rozpadły się za bardzo. Chutney dobrze komponuje się z serem Camambert, jest dobrym dodatkiem do truskawkowego winegret lub wrapów czy kanapek.

3 komentarzy

  1. „Ale zresztą… czym są urodziny? Dziś są, jutro ich nie ma”
    PS: Hm… smakowity efekt współpracy… lecę po truskawki :) Miłego dnia!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

trzynaście − 5 =