Praca nad „Przyprawami, które leczą” zmieniła moje dotychczasowe spojrzenie na większość przypraw. Te, które dotychczas wydawały mi się „nudne” i „pospolite” (jak liście laurowe) zyskały w moich oczach. W „Domowych poradach ziołowych” przeczytałam, że już XVI i XVII – wieczne książki gloryfikowały wawrzyn szlachetny (to z niego pochodzą liście laurowe). Podkreślały jego właściwości wywołujące poty, regulujące menstruację i moczopędne. Nazywały go lekiem przeciwko wszelkim zatruciom. Te wszystkie informacje sprawiły, że zrozumiałam jaką potęgę kryją w sobie zioła i przyprawy. Nawet te tak pozornie „pospolite” i powszednie jak liście laurowe. Większość dostępnych w sklepach liści laurowych jest jednak pozbawionych zapachu. Są …