Biała buła to jedno z moich pierwszych wspomnień kulinarnych. Kiedy byłem mały nic tak nie uspokajało jak kawałek kajzerki. Pełniła funkcję smoczka. Zaczynałem płakać gdy spadała lub kończyła się. Nie jem glutenu od dwóch lat. Dopiero pół roku temu zacząłem mieć ponownie ochotę na pieczywo. Pełnoziarniste na zakwasie, gryczane pity, chleb z ziaren czy ryżowe tortille doskonale zaspokajały tę potrzebę. Przygotowując bezglutenowe pieczywo poszukiwałem idealnego, naturalnego i kleistego spoiwa. W mącę pszennej tę rolę pełni gluten. Tworzy on szkielet wypieku. Czym dłużej wyrabiamy ciasto tym bardziej sprężyste się staje. Nie chciałem pójść jednak na łatwiznę i skorzystać z gotowego, wypełnionego …