Tag Archives: które leczą”

„Co? Bigos i to w dodatku z anyżem?!” – Karola z przerażeniem w głosie zareagowała na pomysł, który powstał w mojej głowie w trakcie pracy nad „Przyprawami, które leczą”. Jak się zapewne domyślacie bigos nie jest jej ukochanym daniem kuchni polskiej. W dniu, w którym go przyrządzałem, planowa alternatywny obiad. „Karolka chodź spróbować” – usłyszała mój „złowieszczy” głos dochodzący z kuchni.  Podeszła niechętnie. Nałożyła „mikroilość” na łyżeczkę. Powąchała. Poczuła charakterystyczny, słodki zapach anyżu. Spróbowała… Był doskonały. Zjadła całą miskę. Okazało się, że ta chińska korzenno – słodka przyprawa idealnie współgra z naszym kwaśnym, wytrawnym bigosem. Z kolei wytrawny, kwaśny bigos wspaniale wpisuje się …

Czytaj więcej

(…) Myślę „jałowiec”, widzę: „pasztet”. Pasztet z soczewicy lub fasoli mung z jałowcem. Cały przekrój mięsnych pasztetów, które w dzieciństwie serwowała mi babcia. Ta konotacja między pasztetem, a jałowcem jest tak silna, że kiedy zasiedliśmy do „jałowcowego menu”, w mojej głowie pojawiła się pustka. Pustka i pasztet… „Karolka przypomniało mi się, że Yotam Ottolenghi (autor m.in. „Obfitości” i „Jerozolimy”) serwuje w swojej restauracji lody cytrynowe z… jałowcem. Może pójdziemy w tym kierunku” – mojego męża nagle oświeciło. „Genialne!” – krzyknęłam zachwycona. „Zgooglowaliśmy” temat. Potwierdziliśmy przypuszczenia Maćka i to przedziwne połączenie. Postanowiliśmy przyrządzić orkiszowe ciasteczka cytrynowe z jałowcowym lukrem (a nie pasztet) …

Czytaj więcej

Kochani dziś premiera jednej z najbliższych naszemu sercu (obok „Jedzenia, które leczy”) książek. „Przyprawy, które leczą” kiełkowały w nas od kilku lat. Ta książka nie byłaby tak pełna i bogata, gdyby nie współpraca z zaprzyjaźnionymi specjalistami. Współczesną wiedzę i fitoterapię reprezentuje wspaniała Julia Grat, a starożytną mądrość medycyny wschodu  Przemek Wardejn. Zapraszamy do lektury :) Poniżej mały „przedsmak” i zarazem fragment wstępu… (…) Słońce pali mnie w plecy. Żółta, bawełniana chustka, którą owinęłam głowę po 5 minutach staje się wilgotna. Od strony morza czuję kojący podmuch chłodnego wiatru. „I have best cinnamon and cumin! Best price! („Mam najlepszy cynamon i …

Czytaj więcej

(…) „Większość naszych pokazów i wykładów zaczynam od tego, że dzisiaj was niczego nie nauczymy. Możemy się tylko podzielić naszym doświadczeniem. Tym wszystkim co na codzień przybliża nas do równowagi, zdrowia i… szczęścia” – powtarza moja żona. Idąc w jej ślady pragnę się z wami teraz podzielić moim doświadczeniem z galangalem. A moje doświadczenie z galangalem jest takie, że najczęściej w pastach curry zastępowałem go spokrewnionym z nim, ale dużo łatwiej dostępnym… imbirem. Jednak odkąd udało mi się kupić mrożony galangal ciężko jest mi sobie wyobrazić tajskie curry bez jego dodatku. Kilka miesięcy temu galangal zaskoczył mnie i urzekł jednocześnie. Po …

Czytaj więcej

Praca nad „Przyprawami, które leczą” zmieniła moje dotychczasowe spojrzenie na większość przypraw. Te, które dotychczas wydawały mi się „nudne” i „pospolite” (jak liście laurowe) zyskały w moich oczach. W „Domowych poradach ziołowych”  przeczytałam, że już XVI i XVII – wieczne książki gloryfikowały wawrzyn szlachetny (to z niego pochodzą liście laurowe). Podkreślały jego właściwości wywołujące poty, regulujące menstruację i moczopędne. Nazywały go lekiem przeciwko wszelkim zatruciom. Te wszystkie informacje sprawiły, że zrozumiałam jaką potęgę kryją w sobie zioła i przyprawy. Nawet te tak pozornie „pospolite” i powszednie jak liście laurowe. Większość dostępnych w sklepach liści laurowych jest jednak pozbawionych zapachu. Są …

Czytaj więcej