Sałata z pieczonymi, młodymi burakami i chrzanowym winegretem

Poniższy przepis jest kwintesencją naszego gotowania. Jest szybki, smaczny, prosty i wypełniony sezonowymi smakami. Szczególnie w okresie, gdy pracujemy nad kolejną książką, mamy dość przesiadywania w kuchni. Kiedy przychodzi czas naszego lunchu lub kolacji energii wystarcza nam na upieczenie młodych buraków z czarnuszką, papryki i przyrządzenie prostego, chrzanowego winegretu. Do tego… tofu. Kiedy pada nazwa tego fermentowanego serka z soi (wybieramy to nie GMO i bio), na wielu twarzach pojawia się grymas niezadowolenia. Jest on uzasadniony. Dlaczego? Po pierwsze często kupujemy złe jakościowo tofu. Jest twarde, gumowate, nie ma w nim charakterystycznych dla fermentacji „bąbelków” i delikatnie kwaskowatego zapachu. Dobre tofu powinno być miękkie, aksamitne i sprężyste. Po drugie większość z nas nie przygotowuje go w odpowiedni sposób. Nie podsmaża, a następnie nie doprawia, nie podlewa sosem sojowym nadając mu przyjemnego smaku umami. Któż z nas nie lubi tej „rosołowej”, intensywnej nuty?! Tak przyrządzone tofu jest chrupiące z zewnątrz i miękkie w środku. Stanowi świetną podstawę obiadu, dodatek do sałat lub kanapek. Pisząc o tofu nie należy zapominać o jego właściwościach. To prawda, że jest wychładzające. Jednak obróbka termiczna i dodatek przypraw łagodzi jego ochładzającą, wilgotną naturę. Tofu jest przede wszystkim bardzo dobrym źródłem łatwo przyswajalnego białka, ale również wapnia czy żelaza. Obniża poziom złego cholesterolu. Na ilość tofu (i inne produkty z soi) w kuchni powinny jednak uważać osoby z Hashimoto i niedoczynnością tarczycy. Zawarte w nim izoflawony źle wpływają na wchłanianie leków…

Uwaga: marynowanie tofu choć wydaje się być kuszącym pomysłem, najczęściej na niewiele się zdaje. Tofu jest wilgotne same w sobie i dość słabo wchłania marynatę. Dlatego bardzo dobrym pomysłem jest podlewanie go sosem lub marynatą już po pieczeniu czy smażeniu…

Sałata z pieczonymi burakami i chrzanowym winegretem

4 – 5 młodych buraków pokrojonych w ćwiartki
1 duża lub 2 mniejsze czerwone lub żółte papryki pokrojone w słupki
2 łyżki oliwy z pierwszego tłoczenia
1 łyżeczka czarnuszki
szczypta nierafinowanej soli (najlepiej himalajskiej)
smażone tofu:
1 łyżka oliwy z pierwszego tłoczenia
200 g wędzonego tofu pokrojonego w plastry o grubości 7 – 8 mm
3 – 4 łyżki dobrej jakości sosu sojowego (najlepiej tamari; bez szkodliwych dodatków m.in. syntetycznego glutaminianu sodu)
100 g rukoli
chrzanowy winegret:
sok z 1/2 cytryny
1 łyżka syropu klonowego
1 łyżeczka musztardy
1 czubata łyżka dobrej jakości chrzanu (bez szkodliwych dodatków; najlepiej ekologicznego)
2 łyżki zimnotłoczonego oleju rzepakowego
2 łyżki oliwy z pierwszego tłoczenia

Na blasze wyłożonej papierem do pieczenia układamy buraki, a obok paprykę. Obtaczamy warzywa w oliwie. Buraki posypujemy równomiernie czarnuszką. Oprószamy solą. Wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 200 st. z termoobiegiem. Pieczemy, aż papryka i buraki będą przypieczone i miękkie. Uważamy, aby nie spalić papryki. W razie potrzeby wyciągamy ją wcześniej z piekarnika. Pieczone warzywa odstawiamy do wystygnięcia. W między czasie przygotowujemy smażone tofu: plastry tofu podsmażamy z dwóch stron na złoty kolor. Podlewamy sosem sojowym. Kiedy sos sojowy obklei plastry, tofu jest gotowe. Plastry tofu kroimy na 1 cm paski. Pieczone warzywa łączymy z tak przygotowanym tofu, rukolą i dressingiem. Przygotowujemy dressing: sok z cytryny dokładnie mieszamy z syropem klonowym, musztardą i chrzanem. Cienką stróżką wlewamy olej rzepakowy, a następnie oliwę. Cały czas mieszamy do momentu, w którym utworzy się jednolita emulsja.