Pierwszy raz spróbowaliśmy go na Podlasiu. Przygotowała go dla nas Dorota. Później, wielokrotnie jadłam go w ciąży. W końcu przyrządziliśmy go na Południowym Synaju. Co? Prosty, szybki i 5-składnikowy krem z marchwi. W ten weekend instrukcja obsługi kremu z pięknymi zdjęciami Jarka Tokarskiego z Dahab znalazła się na www.wyborcza.pl.
Link do filmiku znajdziesz tutaj…
Uwaga: kolendra ma działanie wychładzające. Marchew jest doskonałym źródłem beta-karotenów, które mają silne działanie przeciwutleniające. Pestki słonecznika są bardzo odżywcze. To dobre źródło m.in. cynku, białka i pektyn (usuwają nawet metale ciężkie z organizmu).
Prosty krem z marchwi
1 kg marchewki pokrojonej w cienkie plasterki
4 łyżki oliwy
woda
3 łyżeczki uprażonych i zmielonych ziaren kolendry
sól kamienna lub morska do smaku
sok z cytryny do smaku
natka pietruszki do przybrania
garść prażonych pestek słonecznika
Marchewkę dusimy pod przykryciem na rozgrzanej oliwie (około 10 minut). Wlewamy wodę (tak, aby przykryła warzywa) i dodajemy sól. Gotujemy jeszcze 15-20 minut (aż marchewka zmięknie), zdejmujemy z ognia i miksujemy z dodatkiem soku z cytryny. Podajemy posypane pokrojoną natką pietruszki i prażonymi pestkami słonecznika.
Jestem z Podlasia, ale takiej zupy jeszcze nie jadłam :)
W prostocie jest siła! Zupa przepyszna, a aromat karmelizującej się na klarowanym maśle marchewki i ucieranej w moździerzu uprażonej kolendry niesamowity. :) Idę po dokładkę… ;)
A ja od lat gotuję, krem z marchewki z tymiankiem. Pychotka
widzę, że używacie asafetydy, a nie ma jej w przepisie.
ile jej dać?
1/3 łyżeczki, ale trzeba ją podsmażyć…