Surowy morelowiec

Czerstwa bułka, paluszki solone, kasza manna na mleku sojowym czy croissant z frangipan’em (masą migdałową) – tak jeszcze przed kilkoma dniami wyglądało menu Karoli. Po roku niejedzenia, w chwili najgorszego samopoczucia dosłownie rzuciła się na gluten. Byłem przerażony. Doszedłem jednak do wniosku, że powinna słuchać się swojej intuicji. Kiedy do wymiotów doszła ostra biegunka pojechaliśmy do lekarza. W międzyczasie zadzwonił do mnie przejęty Bartek, mój brat: „Maćko, a może to przez gluten Karola ma biegunkę? Wiesz tyle czasu go nie jadła…” – spekulował. Odrzuciłem jego sugestię podsumowując, że powinna się słuchać siebie. „Co Pani je?” – usłyszałem pytanie w gabinecie. Karola wymieniła swoje skromne menu. „Kiedy żołądek jest taki podrażniony powinna Pani unikać glutenu. Teraz nie zaleca się, jak kiedyś, jedzenia bułek i kaszy mannej w przypadku problemów z układem pokarmowym. Może wówczas dojść do przepalenia kosmków jelitowych…” – tłumaczyła. Nagle wszystko stało się jasne. Zrozumiałem, że jej zapotrzebowanie na gluten jest nie fizyczne, ale psychologiczne. W dzieciństwie bezpieczeństwa szukała w produktach mącznych: kluseczkach, bułeczkach, makaronach etc. Na zatrucie babcia zawsze serwowała jej m.in. pszenne specjały. Nic dziwnego, że w chwili największego kryzysu Karola podświadomie miała ochotę na wszystko co w dzieciństwie kojarzyło jej się z miłością i bezpieczeństwem… Po wizycie u Pani Doktor i uświadomieniu sobie tego mechanizmu, jak za pociągnięciem magicznej różdżki ochota na gluten minęła. Teraz nadal słucha się swojej intuicji, ale ta podpowiada jej mądrzejsze wybory: świeże, delikatne warzywa, słodkie owoce (najbardziej smakują jej banany i arbuzy) czy hit ostatniego tygodnia – zupę ogórkową. Dzięki tym zmianom ja również odzyskałem dobre samopoczucie, która w moim przypadku warunkuje m.in. wspólne spożywanie posiłków (nie lubię gotować tylko dla siebie) i eksperymentowanie w kuchni. Dziś przepis na sezonowy, zdrowy, surowy i bezglutenowy morelowiec :)

Surowy morelowiec
spód:
200 g pestek słonecznika
200 g rodzynek (najlepiej niesiarkowanych i złotych)
masa:
500 g moreli
250 g suszonych, niesiarkowanych (tych ciemniejszych) moreli
skórka otarta z jednej cytryny
6 gorzkich pestek moreli (opcjonalnie, dostępne m.in. tutaj)
poszatkowane migdały do przyozdobienia góry (opcjonalnie)

Miksujemy pestki słonecznika dość drobno, ale nie na jednolity proszek. Dodajemy rodzynki i blendujemy aż powstanie rodzaj lepkiej kruszonki. Masę wykładamy na posmarowaną olejem blachę (lub wykładamy papierem do pieczenia). Wyrównujemy ugniatając. Masa: świeże i suszone morele miksujemy na jednolity mus. Dodajemy skórkę otartą z jednej cytryny i zmielone w młynku do kawy gorzkie pestki moreli. Dokładnie mieszamy. Masę wykładamy na spód ciasta i wyrównujemy. Wkładamy na minimum godzinę do lodówki. Serwujemy posypane poszatkowanymi migdałami (opcjonalnie).

kawalek morelowca

15 komentarzy

  1. Czy w przypadku pestek moreli, chodzi o te mięciutkie środeczki bez łupiny? Dlaczego je dodałeś? Czy mają jakieś lecznicze właściwości?

  2. Dodałem pestki ze względu na ich intensywny, migdałowy aromat. Pestki dostępne są w sklepach ze zdrową żywnością, link do naszego ulubionego w przepisie. Pestki zawierają tzw. amigdalinę – witaminę B17, która w zdrowych komórkach zamieniana jest w glukozę, a w zrakowaciałe atakuje :)

  3. Dodam jeszcze, że te pestki w kuchni staropolskiej były używane praktycznie we wszystkich deserach z migdałami :)

  4. Macku a moze wiesz jak one sie nazywaja po angielsku? mieszkam w Australii I nie wiem czego mam szukac…Dziekuje I pozdrawiam:-)

  5. A ja dodam, że pestki moreli mimo swoich zdrowych właściwości zawierają cyjanek, stąd ważne aby nie jeść więcej niż 2 pestki dziennie – osoba dorosła.

  6. Cyjanek jest częścią bardzo ważnej dla organizmu witaminy B17. Cyjanek atakuje tylko komórki chore na raka – nie wydziela się w przypadku zdrowych :) Najbardziej długowieczne nacje na świecie spożywają spore ilości amigdaliny (witaminy B17)…

  7. czy wyjdzie mi placek jak uzyje mrozonych moreli zamiast swiezych ? nie wiem czy doczekam do lata….

  8. Nie próbowałem, proszę spróbować. Obawiam się, że owoce będą zbyt wodniste, więc sugerowałbym dodać więcej suszonych, niesiarkowanych moreli…

  9. Pycha, pycha, pycha !!!!! już wylewam łzy na myśl ,że to ciasto sezonowe.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

osiemnaście − trzy =