Liście laurowe oraz słodki dal z rodzynkami i kokosem…

Praca nad „Przyprawami, które leczą” zmieniła moje dotychczasowe spojrzenie na większość przypraw. Te, które dotychczas wydawały mi się „nudne” i „pospolite” (jak liście laurowe) zyskały w moich oczach. W „Domowych poradach ziołowych”  przeczytałam, że już XVI i XVII – wieczne książki gloryfikowały wawrzyn szlachetny (to z niego pochodzą liście laurowe). Podkreślały jego właściwości wywołujące poty, regulujące menstruację i moczopędne. Nazywały go lekiem przeciwko wszelkim zatruciom. Te wszystkie informacje sprawiły, że zrozumiałam jaką potęgę kryją w sobie zioła i przyprawy. Nawet te tak pozornie „pospolite” i powszednie jak liście laurowe.
Większość dostępnych w sklepach liści laurowych jest jednak pozbawionych zapachu. Są zwietrzałe. A to właśnie ich intensywny zapach świadczy o obecności drogocennych olejków eterycznych. Miałam się okazję przekonać o sile tego zapachu, kiedy przed laty pojechałam z rodzicami na Południe Francji. W ogrodzie rosło drzewko, a na nim dumnie w promieniach słońca błyszczały listki laurowe. Są one przyprawą niezwykle znaną we Francji. Wchodzą w skład tzw. bouquet garni, czyli mieszanki przypraw składających się z pietruszki, tymianku i właśnie liści laurowych. I choć ta przyprawa stosowana jest również powszechnie w naszej, swojskiej kuchni. Niewiele osób (podobnie jak ja kiedyś) zdaje sobie sprawę z jej właściwości.

Jak stosować liście laurowe?

  1. W kuchni polskiej liście laurowe są stosowane tak często, że straciły już miano „gościa”, a zyskały nazwę „domownika”. Moja babcia dodawała ich do większości zup, bigosu, kapusty kiszonej czy fasolki bo bretońsku. Stosowała je tak często jak… Maciek. To jednak mój mąż pokazał mi, że nasze swojskie liście są świetnym dodatkiem również do kuchni śródziemnomorskiej, arabskiej lub… indyjskiej. W niesamowity sposób wzbogacają i uzupełniają smak indyjskich masali.
  2. Kierując się radami dr Henryka Różańskiego (znanego polskiego fitoterapeuty; www.rozanski.li) możesz z liści laurowych sporządzić napar. W tym celu 2 łyżki liści zalej 2 szklankami wrzątku. Odstaw na 30 minut i pij kilka razy dziennie. Tak sporządzony napar dobrze wpływa m.in. na trawienie. Zdaniem Przemka Wardejna, zaprzyjaźnionego konsultanta ajurwedyjskiego, herbatka z liści laurowych będzie także dobrze działała na załagodzenie problemów oddechowych – przy astmie, zapalaniu oskrzeli i nadmiaru śluzu. 
  3. Doskwierają ci bóle reumatyczne? Wypróbuj tzw. oleju laurowego. Jak go przygotować? Jak pisze Teresa Lewkowicz – Mosiej (w „Domowych poradach ziołowych”) 30 g suszonych i roztartych liści zalej 200 ml oleju lnianego lub zimnotłoczonego słonecznikowego. Odstaw w ciepłe miejsce na 7 dni, a następnie przecedź. Smaruj bolące miejsca.

Kochani poniżej jeszcze przepis na słodki dal z liśćmi laurowymi, rodzynkami i wiórkami kokosowymi. Przepis dla nas wyjątkowy, ponieważ miał się stać częścią „Przypraw, które leczą” (premiera 7 listopada). Nie zmieścił się w książce, ale dzięki temu możemy go dziś zaprezentować na naszym blogu. To super pomysł na niedzielny lub sobotni lunch dla całej rodziny. Dal genialnie komponuje się m.in. z ryżem Basmati. Pięknego weekendu :)

ps. Kiedy mam wrażenie, że Maciek nie zaskoczy mnie już w kuchni (szczególnie kolejnym dalem), tak się dzieje! Poniższy dal przyrządził na pewien rodzinny obiad. Urzekł wszystkich domowników. Kto by pomyślał, że połączenie rodzynek, soczewicy i kokosa będzie takie udane?!

porcja dla 4 osób, trudność: średnie, czas przygotowania: około 35 – 40 minut

Słodki dal z kokosem, liśćmi laurowymi i rodzynkami

200 g namoczonej przez minimum 1 godzinę, dobrze wypłukanej i odsączonej czerwonej soczewicy
500 ml wody
3/4 łyżeczki kurkumy
1 łyżeczka nierafinowanej soli (najlepiej himalajskiej)
50 g wiórków kokosowych
1 łyżka niesiarkowanych rodzynek
masala:
3 łyżki dobrej jakości masła sklarowanego (najlepiej domowej roboty)
4 goździki
1 laska cynamonu
4 liście laurowe
1 ziarenko kardamonu
1/2 łyżeczki kminu rzymskiego
1 poszatkowana zielona papryczka chilli (z pestkami lub bez)
1 łyżeczka świeżo startego imbiru
2 dojrzałe, sparzone, obrane ze skórki i pokrojone w kostkę pomidory lub około 200 ml dobrej jakości passaty pomidorowej z kawałkami pomidorów (najlepiej z butelki; bez kwasku cytrynowego)
do podania:
dobrej jakości masło sklarowane (najlepiej domowej roboty; opcjonalnie) do smaku
150 – 200 g ryżu Basmati ugotowanego zgodnie z instrukcją na opakowaniu (w trakcie gotowania nie mieszamy ryżu)

Soczewicę i wodę doprowadzamy do wrzenia. Zmniejszamy ogień i gotujemy przez około 10 minut bez przykrycia. Kiedy część wody wyparuje nakładamy pokrywkę. Gotujemy pod przykryciem, aż soczewica będzie całkowicie miękka, a ziarenka będą się rozpadać. Pod koniec gotowania dodajemy kurkumę i sól. Wiórki kokosowe prażymy na sucho w małym rondelku lub patelni. Kiedy wiórki osiągną złoty kolor zdejmujemy je z gazu. Uważamy, aby ich nie przypalić. W tym momencie możemy zmielić wiórki w młynku do kawy lub przystawce do ręcznego blendera lub w robocie kuchennym z metalowym ostrzem na mąkę. Możemy odpuścić tę czynność, jednak pozwoli ona na osiągnięcie wyjątkowo aksamitnej struktury dania. Wiórki wsypujemy do dalu. Dodajemy rodzynki. Przygotowujemy masalę: na tłuszczu podsmażamy goździki. Po chwili wrzucamy cynamon, liście laurowe, kardamon i kmin rzymski. Podsmażamy przez chwilę. Dodajemy papryczkę chilli i imbir. Podsmażamy jeszcze chwilę. Całość przelewamy do dalu (razem z tłuszczem). Mieszamy dal. Dodajemy pomidory lub passatę. Zdejmujemy dal z ognia. Daj podajemy z ryżem Basmati. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

czternaście + 9 =