Krówki i karmel, karmel i krówki – w dzieciństwie mogłam je jeść na okrągło. Od kiedy z mojego jadłospisu praktycznie zniknął biały cukier, prawie zapomniałam jak smakują. Przypomniał mi Maciek. Na warsztatach w SOS Wioskach Dziecięcych (jeśli chcesz wpłacić darowiznę na dzieciaki kliknij tutaj) w Siedlcach przygotował krówki, ale uwaga: na bazie melasy buraczanej. Smakiem do złudzenia przypominają te oryginalne, ale mają dużo więcej cennych wartości odżywczych…
Krówki
70 g masła lub oleju kokosowego
1/3 szklanki syropu buraczanego (dostępny w bardzo dobrej cenie m.in. tutaj)
2 szklanki mleka w proszku (pełnotłustego) lub sojowego mleka w proszku
Roztapiamy tłuszcz w garnku i dodajemy syrop buraczany. Mieszamy aż składniki się połączą. Wsypujemy mleko w proszku cały czas mieszając tak aby powstało jak najmniej grudek. Masę przekładamy na wysmarowaną tłuszczem deskę do krojenia. Kiedy przestygnie formujemy wałek i dzielimy na równe części. Z każdej części formujemy „krówkę” – mogą być w kształcie kulek, prostokątów etc.
Uwaga: krówki wegańskie (na mleku sojowym w proszku i oleju kokosowym) przypominają prawdziwe „ciągutki”. Składniki trzeba chwilę dłużej gotować na małym ogniu, aby masa dobrze się połączyła…
Ale kusicie;)
Z odnowionej Karoliny wczoraj upiekłam „Amerykany” w wersji babeczkowej – pycha, chociaż nie szczędzicie tłuszczu i „cukru” w przepisach;) lecz najbardziej podoba mi się „salceson”;) – niebawem ugotuję…
tłuszcz tłuszczowi nie równy ;) ja na tych dobrych tłuszczach zgubiłam 20 kg ;) a jedzenie przede wszystkim ma być smaczne i przyjemne, a jak! pięknego wieczoru :)
Przecież ja wiem;) Nigdy nie jadłam tyle tłuszczu, co teraz…ale trzeba wiedzieć, jaki jeść. Właśnie robię rasam;)
rasam akurat nie jest tłusty ;)
Smaczne u Was jest wszystko i o to chodzi, żeby się wreszcie nie katować i nie liczyć kalorii;)
Pięknego życia:)
To było nie do tłuszczu, tylko, że akurat robię;)
Można uzyc melasy trzcinowej?
Można, ale ja się już z Karolą nadziałem na takową i była obrzydliwa. Plus kiedyś widziałem melasę trzcinową wzbogaconą o syrop glukozowo – fruktozowy, więc proszę czytać skład :)
Ok.dziękuje za odpowiedź.;)
Czy syrop buraczany jest konieczny ? Jeśli tak to czym mogę go zastąpić?
Aby osiągnąć tak karmelowy smak – tak… Ale można spróbować ze słodem ryżowym, jęczmiennym :)
Spróbowałam z melasą z winogron (wersja vege). Niestety smak dość obrzydliwy. W dodatku nie wiem czemu, ale olej kokosowy wytrącił się na powierzchni po włożeniu do lodówki.. Niestety nie wygląda i nie smakuje…
Melasa z winogron nie ma takiej konsystencji i takiego smaku jakich potrzeba… Proszę spróbować z melasą buraczaną (tak jak w przepisie). Z mlekiem sojowym w proszku wychodzą jeszcze bardziej „ciągutkowej” ;) Przy wersji wege trzeba chwilę dłużej pogotować. Powodzenia :)
No tak… nie doczytałam, że masę należy gotować… ;) Myślałam, że tylko dokładnie wymieszać… Będę ratować, żeby się nie zmarnowało, ale smaku winogronowej melasy się nie pozbędę :(
Nie pozostaje mi nic innego jak zakupić tę z buraków (jest w tak wielu Waszych słodkich przepisach…)
Dziękuję!
Witam.Krówki w wersji wege w smaku są pyszne ale po chwili robią się strasznie twarde. Co zrobić, żeby temu zapobiec?
Nam zrobiły się ciągutkowe i twardsze – takie jakie lubimy… Nie wiem jaki poziom twardości Pani osiągnęła? :)
Na początku były faktycznie ciągutki.W miare żucia robiły się coraz bardziej twarde a po 15 minutach poziom twardości był taki, że nie można było ugryźć krówki☺Jak kamyki.No nic zrobię drugie podejście bo w smaku są pszepyszne
Chciałam zapytać jakie mleko sojowe używacie, bo też są różne i z różnym składem, które później różnie pracują. Dziękuję za odpowiedź
Najczęściej Alpro ;)
Czy to aby na pewno mają być 2 szklanki mleka? Robiłam z pełnotłustego z Mlekovity, odpowiedniej ilości syropu buraczanego i masła, ale po dodaniu zaledwie połowy mleka masa robiła się bardzo gęsta, zbita, nie było mowy o gotowaniu jej, bo się zwyczajnie przypalała, a po chwili rozwarstwiała. W każdym razie w żaden sposób nie przypominam to tego, co na Waszych zdjęciach :(
Po pierwsze trzeba to robić na bardzo małym gazie, aby się nie przypaliło. Przede wszystkim na początku roztapiamy masło z melasą, aby się dobrze połączyły. Później dodajemy stopniowo mleko w proszku (jak w przepisie). Proszę spróbować jeszcze raz :) pięknego dnia
Spróbuję, pewnie miałam jednak za wysoką temperaturę. Dziękuję :)
Bardzo lubię te cukierki a szczególnie te jakie są miękkawe jak karmelek. Bywa że i mam czasami chęć na te bardziej chrupiące i łamliwe. Super sprawdzają się one do pracy, dają dużo energii dzięki cukrom, tylko nie mogą być trzymane w cieple. Dziękuję za przepis na ich zrobienie, na pewno ten też wypróbuję. Obecnie robiłam już kilka w ten sposób http://www.open-youweb.com/jak-zrobic-slodycze-krowki/ też są niezłe ale wypróbuje teraz przepis z tej strony, wydaje się bardzo ciekawy i mogą być jeszcze smaczniejsze, dziękuję za niego.