Ghee, czyli ajurwedyjskie płynne złoto…

To najbliższy mojemu sercu odcinek naszej wyprawy do korzeni ajurwedy. Do goshalli, tradycyjnej farmy krów w Indiach wybraliśmy się około godziny 6. Krowy były już wydojone.  Otwarte i towarzyskie, miałem wrażenie, że się do mnie uśmiechały. Nic w tym dziwnego. Są codziennie masowane przy dźwiękach indyjskich mantr. Cielaków nie oddziela się tutaj od matek. Nie są też zabijane. W tradycyjnej kulturze wedyjskiej krowy otaczane były szczególnym szacunkiem. Krowa do dziś traktowana jest jak matka. Jej mleko ceni się za właściwości zdrowotne. To z niego przyrządza się ghee, masło sklarowane. Te ostatnie przez ajurwedę nazywane jest nawet płynnym złotem. Ghee zalecane jest praktycznie każdej z trzech konstytucji. W największych ilościach spożywać je powinna „wietrzna” i z natury sucha vata. Dobroczynnie wpływa również na ognistą naturę pitta. W najmniejszych ilościach stosować je powinna też stateczna i spokojna, ale najczęściej posiadająca skłonność do przybierania na wadze kapha. Ghee wykorzystywane jest do produkcji i aplikacji leków. Przy jego użyciu przeprowadza się również ofiary ogniowe. Ci ciekawe nawet mocz krów stanowi podstawę wielu ajurwedyjskich lekarstw. Ich odchody, swojskie „krowie placki” to zdaniem tej najstarszej nauki o zdrowiu najlepszy opał oraz materiał do budowy domów. Miliony mieszkańców tego olbrzymiego kraju do dziś nie wyobrażają sobie swojej egzystencji bez… krowy. Podobnie jak ja. Wiem, że na Zachodzie traktowane są często w straszny sposób. Faszeruje się je antybiotykami, przetrzymuje w betonowych boksach, karmi chemią. Dzieci oddziela się od matek. Ich mleko traci w ten sposób na wartości. Staje się wręcz toksyczne. Dlatego nie pijam homogenizowanego i pasteryzowanego mleka. W Polsce najczęściej sięgam po mleko roślinne. Nie wyobrażam sobie jednak swojego życia bez miękkich, dobrych jakościowo serów i … masła sklarowanego. Wiem jak bardzo wzbogacają moją dietę, jak pomagają mi łagodzić rozszalałą latem pittę (ogień). Jak zawarty w ghee kwas masłowy pomaga mi regenerować kosmki jelitowe i dobroczynnie wpływa na moje trawienie. W końcu jak masło sklarowane uelastycznia moje stawy i ścięgna. Często łączę też dobrej jakości ghee z naturalnym miodem. Łyżeczkę takiej pasty spożywam rano. W czym zdaniem ajurwedy pomaga takie połączenie? Zobaczcie w poniższym przepisie lub w kolejnym już video dla Onet.pl, które przywieźliśmy z naszej wyprawy do Indii. Już tradycyjnie dziękujemy Jarkowi Tokarskiemu i aśramowi Fundacji Art of Living <3

MEDYtuJEMY w Indiach odc. 3
„Ghee, czyli ajurwedyjskie płynne złoto”

Pasta z ghee i miodu

ghee
naturalny miód

Jak pisze Robert Svoboda w „Prakritii, odkryj swoją pierwotną naturę”: Ghee i miód wzajemnie nasilają swoje właściwości, lecz nigdy nie należy ich stosować w równych proporcjach. Jeśli chcesz lepiej odżywić tkanki stosuj więcej ghee niż miodu (w proporcji conajmniej 2:1). Jeśli chcesz poprawić zdolność trawienia, używaj więcej miodu niż ghee (w proporcji przynajmniej 2:1). 1 łyżeczkę pasty zażywaj codziennie rano (przed śniadaniem).


KATEGORIE: Blog

10 komentarzy

  1. Bardzo ciekawie napisane. Ja tez uwielbiam ghee! Pamietam, jak raz wyznalam mojemu profesorowi od makrobiotyki, ze spozywam maslo klarowane, odpowiedzial mi: przeciez mieszkasz w Portugalii, a nie w Nepalu, nie potrzebujesz jesc tego tluszczu. Zdziwilam sie, bo jestem przekonana, ze w Indiach uzywa sie go w calym kraju, nie tylko w jego pólnocnej czesci. To prawda? Pozdrawiam serdecznie, Ania

  2. Tak w Indiach ghee jest używane w całym kraju :) Na południu np. w Kerali używa się też sporo oleju kokosowego… My również uwielbiamy ghee <3 pięknego dnia

  3. Proszę o informacje na temat miękkich i dobrych jakościowo serów ? Jakie polecacie ?

  4. Trzeba czytać etykiety, patrzeć na skład. Generalnie trzymamy się w tym względzie ajurwedy, czyli jemy głównie miękkie, świeże sery jak feta, paneer etc. <3 pięknego dnia

  5. Co z osobami, które nie tolerują laktozy?
    Czy takie osoby mogą spożywać ghee?
    Jeśli tak, to w jakiej postaci jest najlepiej przyswajalne i nie powoduje zaburzeń jelitowych?
    Po roku bycia weganką źle znoszę jakiekolwiek produkty nabiałowe, tak jakbym przestała je właściwie trawić. Proszę o radę :)

    Pozdrawiam

  6. Proszę spróbować, ponieważ dobrze zrobione ghee jest praktycznie oczyszczone z kazeiny i laktozy. Ghee odżywia kosmki jelitowe i dobrze działa na układ trawienny. Można je np. dodawać do zup, dusić na nim etc. Najlepiej jest klarować samemu, a z gotowych polecamy Palce Lizać! (świetne ghee dostępne w sklepach ze zdrową żywnością). Pięknego dnia :)

  7. Witam ponownie. Melduję, że spróbowałam :) Nie udało mi się co prawda dostać ghee Palce Lizać, ale znalazłam masło Cosmovedy. Na etykiecie była informacja, że może zawierać laktozę, ale póki co drugi dzień jem pastę z ghee i miodu, którą Państwo polecaliście i wszystko jest w porządku. A sama pasta jest wyborna w smaku. Dziękuję za porady i życzę dobrego dnia :)

  8. nie wiem ale na mnie ghee dzala jakos dziwnie … ja kocham smak i zapach oleju kokoswego a jestem wynika z tego dosza VATA chuda wyschnieta zimna nerwowa szalona… ale po masle ghe czesto jakos czuje sie bardziej jakby wyschnieta a czasami jak zjem ciut wiecej to wrecz jest mi niedobrze , moze dlatego ze praktycznie jestem veganka…nie wiem

  9. Możliwe :) Zdanie ajurwedy olej kokosowy jest ochładzający i osuszający (a nie nawilżający) dlatego nie jest pierwszym wyborem dla vata… Ale każdy z nas jest inny i głównym mottem ajurwedy jest: do it if it works for You :) Pięknego dnia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

dwanaście − dwanaście =