Zamawiam go od lat w mojej ulubionej restauracji indyjskiej w Warszawie. Jest lekki, delikatnie rozgrzewający i doskonale komponuje się z dojrzałymi pomidorami oraz zieloną, soczystą pietruszką. Uwielbiam go jeść w towarzystwie ryżu Basmati i prostej sałatki z ogórka, papryki i marchewki. Główną przyprawą dalu tadka jest kumin zwany rownież kminem rzymskim. Co ciekawe snaskrycka nazwa tej przyprawy brzmi: „Jeeraka”, czyli „ten, który poprawia trawienie”. Jak się więc łatwo domyślić aromatyczny kumin zbawiennie wpływa na nasz ogień trawienny. Ponad to bardzo wspiera i uwidacznia smak potraw do których jest dodawany. Ta jego właściwość znalazła zastosowanie nawet we wspomaganiu leczenia… anoreksji. Kmin wzmacnia odporność. Oczyszcza jelita, krew i pobudza, a nawet zbawiennie wpływa na wzrok. Co ciekawe lekarze ajurwedyjscy wykorzystują kmin w okresie połogu, ponieważ wspomaga oczyszczanie macicy. Karoli lekarz ajurwedyjski przepisał napar z kminu gdy w okresie ciąży miała ciągły problem z nudnościami. Napar z tej wielowymiarowej delikatnie ostrej i gorzkiej przyprawy zwiększa też laktację oraz wpływa na jakość produkowanego mleka. Co ciekawe w odpowiednich ilościach nadaje się dla wszystkich trzech konstytucji. I jak tu nie kochać kminu. Ja stosuję go zawsze w formie prażonej. Prażę go na sucho, mielę i dodaję pod koniec gotowania. Wzbogacam smak hummusu czy babaganoush. Uwielbiam go również podsmażać na tłuszczu w masali. Tak jak w poniższym dalu tadka. Moją wersję przygotowałem ze swojskiego grochu w połówkach! Przyrządziliśmy go wczoraj na zakończenie naszej letniej odNOWY z ajurwedą. Oczarował wszystkich smakiem i prostotą…
Dal tadka
100 g grochu w połówkach namoczonego na noc
1/2 łyżeczki kurkumy
woda
1 – 3 drobno poszatkowane zielone papryczki chilli (z pestkami lub bez)
1 czubata łyżeczka świeżo startego imbiru
1 duży lub 2 średniej wielkości, sparzone i obrane ze skórki oraz pokrojone w kostkę dojrzałe pomidory
nierafinowana sól do smaku (najlepiej himalajska; około 1 łyżeczki)
masala:
1 łyżka dobrej jakości masła sklarowanego lub oleju ryżowego
1 łyżeczka kminu rzymskiego w ziarenkach
2 – 3 drobno pokrojone (na mała kawałki, ale nie pastę) ząbki czosnku
1/4 – 1 łyżeczki ostrej, czerwonej papryki w proszku
sok z cytryny do smaku
do podania:
poszatkowana natka pietruszki
150 – 200 g ryżu Basmati ugotowanego zgodnie z instrukcją na opakowaniu (w trakcie gotowania nie mieszamy ryżu)Namoczony groch dokładnie płuczemy. Gotujemy go z kurkumą, aż będzie miękki, a ziarenka będą się praktycznie rozpadać. Najszybciej można to zrobić w szybkowarze. Uważamy, aby nie przypalić grochu. W razie potrzeby dolewamy trochę wrzątku. Do ugotowanego grochu dodajemy chilli i imbir. Doprowadzamy do wrzenia. Zmniejszamy ogień do minimum i gotujemy około 2 – 3 minuty. Jeśli groch jest zbyt gęsty dolewamy trochę wrzątku, aby dal miał konsystencję gęstego sosu. Dodajemy pomidory i zestawiamy z ognia. Przygotowujemy masalę: na rozgrzanym tłuszczu podsmażamy kmin rzymski, aż zacznie strzelać i wydobędzie się z niego aromat. Kmin trzeba mocno przyprażyć. Uważamy jednak, aby go nie przypalić. Dodajemy czosnek i smażymy go, aż będzie złocisty. Na zakończenie dodajemy ostrą paprykę w proszku. Całość natychmiast przelewamy do dalu, tak aby papryka się nie spaliła. Posypujemy poszatkowaną natką pietruszki. Podajemy z ryżem Basmati. Dobrze komponuje się również z prostą sałatką z ogórka, marchewki, cebuli, poszatkowanej natki pietruszki, zimnotłoczonego oleju rzepakowego i soku z cytryny.
Wygląda naprawdę pysznie. Chętnie spróbuje takiego dania w najbliższym czasie.