Czarny bez przypomina mi dzieciństwo. Co roku babcia zabierała mnie na wycieczkę do lasu. Kwiaty trzeba było zebrać w odpowiednim momencie. Z pełnymi torbami wracaliśmy do domu. W garnkach, zasypany cukrem, z dodatkiem plastrów cytryny, macerował się przez całą noc. Zapach rozchodził się w całym domu…

Czytaj więcej

Wychowywałam się w domu wielopokoleniowym. Mieszkaliśmy z rodzicami mojej mamy. „Te bananki są dla Karolinki! Nie dotykaj tych czekoladek – zostaw je dla dziecka!” – babcia krzyczała odkąd skończyłam 6 miesięcy i zaczęłam jeść. Jestem jedynaczką. Wzrastałam więc w przekonaniu, że wszystko co najlepsze mi się należy…

Czytaj więcej

Czy macie takie miejsce, do którego zawsze uciekacie w myślach, kiedy na około wszystko wali się i pali? Taki dosłowny raj na ziemi. Ja miałam. Moją ziemską arkadią od lat było Dahab. O przeżytych w nim zawodach miłosnych, walce o godność i szacunek, wylanych łzach, wypadkach szybko zapominałam. Pamiętałam lazur morza, podwodny świat i wszechogarniający klimat wakacji…

Czytaj więcej