Pustynie, morze, a za moimi plecami rozpościerające się Góry Synaju. Beduinki niosą warzywa i znikają za słomianą chatą. Sprawnymi ruchami rąk rozpalają ogień. Jakieś 2 godziny później, kiedy wracam z nurkowania, na drewnianych stołach czeka prawdziwa uczta. Ryż, miska sosu na bazie tahini, sałata i pieczone na ogniu warzywa. Smak tych ostatnich to jedno z pierwszych kulinarnych wspomnień, które przywiozłam z Dahab…

Czytaj więcej

Stało się. Dziś moje urodziny. Mam 37 lat i nie mam humoru… Obudziłem się rano i nie miałem ochoty wychodzić z łóżka. Wczoraj „Na Temat” zaproponował nam coś na temat truskawek. Przed 9 miałem wysłać ostatnią fotę. Kiedy się źle czuję, odcinam się. Mam tak od dziecka. Chowam się do jaskini…

Czytaj więcej

Smaki, zapachy i obrazy budują moje wspomnienia. Kiedy zobaczyłem liście młodego szpinaku w polskim sklepie, taśma wspomnień przewinęła się do Dahab. Naszą ulubioną restauracją obok ulicznego baru z sokami czy falaflami była uwaga… Nirvana. Indyjska knajpka prowadzona przez hinduskiego szefa kuchni. Medytujący Rosjanie, ćwiczenia oddechowe, spotkania „rosyjskiego klubu matek z dziećmi”, freediving (nurkowanie bez akwalungu), prawdziwy, indyjski czaj, kucharz wegetarianin, gotujący mięso, ale go nie próbujący i zawsze uśmiechnięty, egipski kelner – wszystko w tym miejscu sprowadzało mnie do chwili obecnej…

Czytaj więcej