Buraki, feta i… oregano!

(…) Niektóre rzeczy udaje nam się osiągnąć praktycznie bezwysiłkowo. Łatwo przychodzą. „Miksują się” szybko i sprawnie jak składniki zielonego szejka. O inne trzeba się trochę postarać, trochę „natrudzić”. Jednak już sam proces „trudzenia” może się okazać procesem „cieszenia”. Może odciągnąć naszą uwagę od całej tej traumy i beznadziei. Od niezrealizowanych oczekiwań i marzeń… (…) – piszemy w „Depresja. Jedzenie, które leczy” naszej książce, która już za miesiąc ukaże się na rynku. Później dodajemy, że podobnie jest w życiu. Życie nie jest przecież złożone tylko z cudownych, wypełnionych szczęściem momentów. Jednak to te „kwaśne” i „gorzkie” chwile,  są najczęściej tym co pomaga nam pójść do przodu. Podkreślają i pomagają nam docenić smak szczęścia, słodyczy.
Inne rzeczy, relacje, osoby, pojawiają się praktycznie bezszelestnie. (…) Łatwo przychodzą. „Miksują się” szybko i sprawnie (…).  Pojawiają się tylko w jednym celu. Chcą dać nam szczęście. Często ich jednak nie doceniamy. Opieramy się. Jesteśmy przekonani, że o wszystko co dobre w życiu trzeba zabiegać, starać się i walczyć. Czy rzeczywiście tak jest? Przecież czasami wystarczy ugotować słodkie, pokrojone w kostkę buraki. Dodać dobrej jakościowo, najlepiej owczej słonej fety. Polać owocową oliwą, które sam zapach przenosi nas do słonecznej Grecji. Posypać intensywnym oregano i skropić sokiem z cytryny…

ps. Inspiracją do wykonania tego przepisu była przystawka we wspaniałej greckiej restauracji „Santorini” w Rybniku :)

 

Buraki z fetą i oregano

500 g obranych i pokrojonych w kostkę buraków
4 – 5 łyżek oliwy z pierwszego tłoczenia
100 g dobrej jakości fety (najlepiej owczej)
2 łyżeczki suszonego oregano
sok z cytryny do smaku

Buraki gotujemy, aż będą miękkie. Przestudzone buraki łączymy z pozostałymi dodatkami. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

18 − 17 =