Bezwarunkowy quiche ze szparagami…

„Odchudził swoją partnerkę o 20 kg (bo nie lubi grubych) i potem wziął sobie za żonę” lub jeszcze ciekawsze: „Odchudził Karolinę o 20 kg, żeby upodobnić ją do swojej byłej” – czytam o sobie na plotkarskich portalach, których z założenia nie czytam ;) Wszystko zaczęło się od naszej rozmowy w Dzień Dobry TVN, w trakcie której promowaliśmy książkę. Przyznałem się wówczas, że jak większość facetów zwracam uwagę na formę. Wolę szczuplejsze… ale jaki to ma związek z miłością? Pokochałem Karolę, kiedy ważyła około 15 kilogramów więcej niż teraz. Tak na prawdę pokochałem ją już na pierwszym spotkaniu. Była bez makijażu, w szarej, wyciągniętej bluzie. Mojemu męskiemu ego było to oczywiście nie po drodze. Zdecydowanie lepiej odnajdywałem się w towarzystwie szczupłych kobiet, przy których poczucie mojej wartości wzrastało. Czułem się bardziej męski. Czym jednak jest męskość? Czy atawistyczny, obrażony na cały świat, dumny „samiec alfa” jest męski? Kiedy się w ten sposób zachowywałem (na początku naszej znajomości) Karola śmiała się porównując mnie do chłopca w piaskownicy, który  „zabiera swoje zabawki”. Dopiero kiedy swojej siły zacząłem szukać w środku, a nie na zewnątrz… Gdy zobaczyłem, że siłą jest pokora – umiejętność przyznania się do błędu, do słabości, zrozumiałem czym tak na prawdę jest miłość. Ta bezwarunkowa, niezależna od ilości kilogramów czy tego jak ktoś prezentuje się na czerwonym dywanie. Pewien bliski mojemu sercu mistrz duchowy mówi, o jej trzech rodzajach. Pierwszy łączy ze sobą tylko ciała. Drugi rozgrywa się na poziomie umysłu. Trzeci jest połączeniem dusz. Właśnie tego trzeciego doświadczam na co dzień z moją żoną. „Co będzie jak Karolina znowu przytyje np. po ciąży? Zostawi ją?” – brzmiał jeden z „ciepłych” komentarzy na wspomnianych portalach. „Nic się nie zmieni. Kocham ją i zawsze będę kochać…” – odpowiadam. Póki co dbam o jej zadowolenie i linię, więc przygotowałem dla niej bezglutenowy, lekki, wegański quiche…

quiche ze szparagami i krakersy
ciasto:
1/3 szklanki kaszy jaglanej
1/3 szklanki czerwonej soczewicy
3 szklanki wody
łyżeczka soli
1 i 1/2 szklanki mąki kukurydzianej
masa:
300 g silken tofu (kostka)
4 łyżki oliwy
płaska łyżeczka świeżo mielonego pieprzu
łyżeczka skórki otartej z cytryny
1/2 łyżeczki świeżo startej gałki muszkatołowej
łyżeczka soli
łyżeczka tymianku
połową pęczka ugotowanych na parze szparagów (mają być al dente)

Kaszę jaglaną i soczewicę gotujemy z wodą około 30 minut. Masa powinna być rozgotowana. Dodajemy sól i miksujemy ręcznym blenderem. Przekładamy do miski, czekamy aż przestygnie i dodajemy mąkę kukurydzianą. Połowę masy przekładamy do wysmarowanej olejem tortownicy. Masę równomiernie rozprowadzamy, posypujemy mąką kukurydzianą i formujemy rant. Wkładamy do piekarnika i pieczemy na złoty kolor w temperaturze 200 st. z termoobiegiem około 35 minut. W między czasie mieszamy wszystkie składniki masy z tofu. Na upieczony spód wykładamy połowę tofu i układamy szparagi. Posypujemy solą, skrapiamy oliwą i wykładamy drugą część masy. Quiche pieczemy około 30 minut w temperaturze 200 st. z termoobiegiem.

Krakersy: Na wyłożoną papierem do pieczenia blachę wykładamy drugą część masy z kaszy wymieszanej z łyżką curry w proszku. Równomiernie rozprowadzamy formując cienką warstwę o grubości 1 – 2 mm. Krakersy można posypać czarnuszką, sezamem, kminem rzymskim czy solą kamienną. Pieczemy w temperaturze 180 st. z termoobiegiem aż będą złoto – brązowe i chrupiące. Pod koniec pieczenia można je połamać na kawałki i wstawić jeszcze na moment aby się równomiernie przypiekły.


KATEGORIE: Bez glutenu, Blog, Przepisy, Wegańsko

12 komentarzy

  1. Jestem pod wrażeniem męskiego komentarza,powinni to reklamować na bilbordach.

  2. Pięknie napisane!!! Bardzo mocno Wam kibicuję….A przepis jak zawsze super :)

  3. Czulam ,ze madry z Ciebie facet Macku:-)
    Czasami tylko trzeba dojrzec do niektorych spraw I dostrzegac je inaczej noz dotychas.
    dzieki za super przepis, wyprobuje I mam nadzieje ,ze mi sie uda :-)
    zycze Wam mnostwo milosci I samych szczesliwych dni I bede czesto zagladac na ta strone szukajac inspiracji :-)

  4. Od razu dodam, że to moje przemyślenia, ale ubrane w słowa Karoli :)

  5. a mówiłam, szparagami ich! to smutne, że wystarczy wyjąć sobie z kontekstu jedną frazę i można dopowiedzieć resztę! Przepis cudny, a ja dziś zbierałam pokrzywę i słuchałam żab!

  6. Cześć! Dziś zrobiłam quiche, ale cholibka chyba coś mi nie wyszło :(
    Na Twoim zdjęciu podpisanym „masa na krakersy” ciasto wygląda tak, jakby było lekko lejące i można je było z łatwością rozprowadzić za pomocą łyżki. Moje ciasto wyszło mocno zbite – po dodaniu mąki kukurydzianej mogłam z niego formować idealne „bochenki chleba” ;-)
    Po upieczeniu ciasto się skurczyło i odeszło od brzegów tortownicy. Finalnie było smaczne, ale b. twarde – ledwo dałam radę ukroić kawałek… czy to tak właśnie powinno być? Ciasto zrobiłam dokładnie wg proporcji i opisu.
    Po drugie: szparagi – większość wyszła łukowata i nie do zjedzenia :/ Jak powinno się je dokładnie robić by uniknąć takiego efektu w przyszłości?
    Daj proszę znać jak to powinno być z tym ciastem i szparagami :-)

    pozdrawiam!

  7. Możesz mieć inną szklankę niż ja mam ;) Masa powinna być rozgotowana i po dodaniu mąki dość rzadka – tak, że lekko daje się rozprowadzić łyżką… Albo za mało rozgotowałaś kaszę lub dodałaś za mało wody lub kasza stała na zbyt dużym gazie o woda się wygotowała lub dodałaś za dużo mąki. Dobrze wykonane ciasto smakuje bardzo podobnie do kruchego zrobionego z mąki i dużej ilości masła. Co do szparagów musiałaś trafić na łykowate. Tylko stare szparagi trzeba obierać. Ja zawsze wybieram takie, którym obrywam tylko końcówki :)

  8. Dziękuję za wskazówki! ale czy to znaczy, że woda z kaszy ma się nie wygotować do końca? ma jej trochę „niejako” zostać? :-)
    ps. za to „ziemniaczane łódeczki niezgody” wyszły mi ostatnio wspaniale! :-)))

  9. Kasza powinna się rozgotować a masa powinna być dość rzadka :) Gratuluję łódeczek :)

  10. czym zastąpić mąkę kukurydzianą jeśli ma się nietolerancję? (ogólnie wykluczam z diety gluten, mąkę kukurydzianą i owies)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

czternaście + cztery =