Ishtew, czyli kokosowe curry z Kerali

(…)Słodki smak (ponieważ jest tej samej natury co ludzkie ciało, którego tkanki są także słodkie) stymuluje rozwój wszystkich tkanek ciała (…) Sprzyja długowieczności, wpływa łagodząco na pięć organów zmysłu i umysłu, dodaje siły oraz sprawia, że cera jest zdrowa. Słodki smak łagodzi pitta i wata oraz przeciwdziała skutkom trucizny. (…) Jest odżywczy, dodaje energii, wywołuje zadowolenie, wzmacnia i ujędrnia ciało. Przeciwdziała słabości, wyczerpaniu i pomaga tym, którzy ucierpieli na skutek choroby. (…) Smak słodki jest wilgotny, ochładzający i ciężki. (…) – wyjaśnia David Frawley i Vasant Lad w „Jodze ziół”. Później dodają, że słodycz stosowana w nadmiarze sprzyja m.in. senności, ociężałości i otyłości, a nawet osłabieniu trawienia. Pisząc to mam oczywiście na myśli tzw. całości pokarmowe, czyli produkty, które oprócz smaku słodkiego zawierają bogactwo witamin czy minerałów. Miód, dobrej jakości syropy (jak klonowy) czy melasy (jak buraczana czy jęczmienna), niesiarkowane owoce suszone, owoce, zboża (jak orkisz czy ryż), tłuszcze (jak ghee czy zimnotłoczony olej kokosowy), a nawet warzywa takie jak dynia czy batat są prawdziwymi skarbnicami słodyczy. Zaobserwowałem, że moja ochota na słodkie nuty wzrasta wraz ze wzrostem temperatury za oknem. Gdy robi się gorąco chcę się ochładzać, osadzać i dostarczać sobie przyjemności. Te wszystkie cechy zawarte są przecież w słodyczy. Słodycz związana jest z młodością. Jest pierwszym smakiem, który poznajemy. Możemy ją dosłownie „wyssać z mlekiem matki”. Wszystko co młode jest nią najczęściej wypełnione. Słodko jest obcować z małymi kurczaczkami, kaczuszkami czy szczeniaczkami. Słodkie są również pierwsze warzywa, które pojawiają się w przededniu lata. Młody bób, kapusta, marchewka, fasolka szparagowa czy ziemniaki sprawiają, że się uśmiecham. Już pierwszy kęs bobu z odrobiną soli i masła czy okrągłych „groszków” z koperkiem podnosi w moim życiu poziom energii. Dawkuję ją oczywiście w odpowiednich ilościach. Nie pozwalam jej się otępić, uśpić i zniewolić. Równoważę kwaśnym, słonym, ostrym, gorzkim i cierpkim. Dokładnie tak jak w tym prostym i aksamitnym curry. Przyjechało z nami, aż z południa Indii. I choć tradycyjnie używa się do tego dania zupełnie innych, niedostępnych w Polsce warzyw, nasze śliczne, pomarańczowe marchewki, okrągłe, małe ziemniaczki i intensywnie zielone fasolki, idealnie wkomponowują się w te orientalne nuty. Wychładzającą moc słodkiego mleka kokosowego  uzupełnia korzenny cynamon i anyż gwiaździsty. Zamykam oczy i przenoszę się na zielone plantacje Kerali. Spoglądam na palmy, popijam wodę kokosową i rozkoszuję się potężną dawką odżywiającej słodyczy…

Ishtew, czyli kokosowe curry z anyżem

2 – 3 łyżki zimnotłoczonego oleju kokosowego
1 laska cynamonu cejlońskiego
2 gwiazdki anyżu gwiaździstego
2 liście laurowe
4 goździki
4 poszatkowane szalotki
1 drobno poszatkowany ząbek czosnku
1 łyżeczka świeżo startego imbiru
1 drobno poszatkowane zielone chilli (z pestkami lub bez)
300 g młodych ziemniaków pokrojonych w kostkę
3 młode marchewki pokrojone w plasterki
150 zielonej fasolki (obranej i przeciętej na pół)
200 ml wody
400 ml dobrej jakości mleka kokosowego (bez szkodliwych dodatków; minimum 75% miąższu kokosowego)
1 łyżeczka nierafinowanej soli (najlepiej himalajskiej)
do podania:
100 – 150 g ryżu Basmati ugotowanego zgodnie z instrukcją na opakowaniu w lekko osolonej wodzie (ryżu nie mieszamy w trakcie gotowania)

Na oleju kokosowym podsmażamy wszystkie przyprawy w całości około 2 minut, aż wydobędzie się aromat. Dodajemy szalotki i podsmażamy przez 3 – 4 minuty. Dodajemy czosnek zmieszany z imbirem oraz chilli. Podsmażamy, aż wydobędzie się aromat. Uważamy, aby nie przypalić przypraw. Dodajemy ziemniaki i marchewkę. Wlewamy wodę. Gotujemy pod przykryciem około 10 minut, tak aby ziemniaki nie były jeszcze w pełni ugotowane. Dodajemy fasolkę, mleko kokosowe i gotujemy jeszcze około 10 – 15 minut, aż warzywa będą miękkie, a fasolka pozostanie al dente. Doprawiamy solą do smaku. Podajemy z ryżem Basmati. 

2 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

szesnaście + 16 =