Vermicelli na mleku owsianym, czyli alternatywa dla porannej owsianki

„Maciuś co dziś jemy na śniadanie” – pyta moja żona chwilę po przebudzeniu. Coraz częściej mam problem, aby odpowiedzieć na to pytanie. Trochę przejadły mi się już nasze orkiszowe naleśniki na zakwasie, owsianki i jaglanki. Jesienią i zimą potrzebuję czegoś słodkiego, płynnego, ciepłego i… tłustego. Czegoś co mnie otuli, odżywi, rozgrzeje i zapewni energię na conajmniej 3 – 4 godziny. Nasza ostatnia podróż do Indii, podsunęła mi pewien pomysł – vermicelli na mleku owsianym, czyli alternatywę dla porannej owsianki. W Indiach to połączenie cienkiego makaronu ryżowego z mlekiem, przyprawami i najczęściej białym cukrem pełni funkcję deseru. Genialnie sprawdza się jednak jako… śniadanie. Szczególnie jeśli przyrządzimy go z vermicelli z brązowego ryżu (kupiłem go w dużym supermarkecie), mleka owsianego i melasy buraczanej (rozgrzewa) lub ewentualnie syropu klonowego. Brązowy ryż delikatnie ogrzewa i dostarcza nam stałej porcji energii przez dłuży czas. Kardamon i cynamon nie tylko rozgrzewają, ale na dodatek poprawiają trawienie. Całość smakuje obłędnie. W tej „niecodziennej owsiance” zakochają się nie tylko dorośli, ale również dzieci. Pięknej niedzieli Kochani :)

porcja dla 2 osób, trudność: łatwe, czas przygotowania: 20 minut

Vermicelli na mleku owsianym

700 ml mleka owsianego
garstka niesiarkowanych rodzynek
1/2 laski cynamonu cejlońskiego
8 strączków zielonego kardamonu
1 łyżka dobrej jakości masła sklarowanego (najlepiej domowego)
2 szczypty nierafinowanej soli (najlepiej himalajskiej)
70 g ryżowego vermicelli (cienkiego makaronu; my użyliśmy z brązowego ryżu)
1 łyżeczka wody różanej (opcjonalnie)
2 łyżki melasy buraczanej lub syropu klonowego
garstka podprażonych na suchej patelni i poszatkowanych migdałów

Mleko owsiane z pozostałymi składnikami (za wyjątkiem makaronu i wody różanej) podgrzewamy na ogniu. W tym czasie na rozgrzanej patelni prażymy na sucho pokruszony na małe kawałki vermicell (około 8 minut). Cały czas mieszamy. Uważamy, aby go nie przypalić. Podprażony vermicell powinien mieć równomierny, lekko brązowy kolor. Makaron przekładamy do podgrzanego mleka z przyprawami i masłem. Całość doprowadzamy do wrzenia. Zmniejszamy ogień i gotujemy przez około 5 – 7 minut, aż makaron lekko zgęstnieje. Gotowy powinien mieć konsystencję półpłynną. Zdejmujemy z gazu. Dodajemy wodę różaną (opcjonalnie), syrop klonowy. Przed podaniem posypujemy poszatkowanymi migdałami. 

1 komentarz

  1. Witam
    Rowniez polecam. Moj mąż jest z Indi i czasem jego rodzina lub przyjaciele robią vermicelli. Pycha.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

trzy + czternaście =