Dzień Dobry kuzu…

Zawsze byłem przeciwnikiem kuchni molekularnej. Wydawała mi się na wskroś przesiąknięta chemią. Takie potrawy, którymi nie możesz się najeść, a później przez cały dzień odbija Ci się pudrem z łososia czy jabłkowym kawiorem. Kiedy zobaczyłem menu przygotowane dla Baracka Obamy przez Modesta Amaro, trochę zmieniłem zdanie. Zobaczyłem, że kuchnia molekularna może być nie tylko widowiskowa, ale również zdrowa. Zacząłem szukać wśród tzw. super pokarmów takich produktów, które w zaskakujący sposób zmieniają konsystencję, smak, zapach czy kolor. Okazało się, że jest ich całkiem sporo. Czasami trzeba się trochę natrudzić, żeby je zdobyć, ale trud się opłaca. Agar, pektyna, nasiona chia, kuzu czy płatki drożdżowa. Te trzy ostatnie pokazaliśmy dziś w Dzień Dobry TVN w zdrowej kuchni molekularnej (link tutaj). Jeden z nich zachwycił mnie szczególnie. Nawet bardziej swoimi właściwościami zdrowotnymi, niż możliwościami jakie daje w kuchni… Ten produkt to kuzu. Oprócz goma dofu, na które przepis poniżej, można zrobić z nim bezcukrowy kisiel owocowy (przepis wkrótce).

Uwaga: skrobia zawarta w tej roślinie występującej w Azji i Ameryce wykorzystywana jest do leczenia nałogów, oczyszczania organizmu z toksyn, wzmacniania odporności i podnoszenia poziomu energii (jest naturalnym energizerem). Więcej o kuzu przeczytasz tutaj

GOMA DOFU Z KREMEM Z ZIELONEGO GROSZKU I MIĘTĄ

goma dofu:
50 g kuzu (dostępne w sklepach ze zdrową żywnością – w działach z żywnością makrobiotyczną lub online)
400 ml wody
4 łyżki pasty tahini
szczypta soli
krem z zielonego groszku:
2 szklanki świeżego (obranego) lub mrożonego zielonego groszku
2 – 3 szklanki wody
garść poszatkowanych listków mięty
sok z połowy cytryny
skórka otarta z połowy cytryny
3 łyżki oliwy z oliwek
sól kamienna lub morska do smaku
świeżo mielony pieprz do smaku
prażony sezam do przybrania

Goma dofu: mieszamy na patelni kuzu, wodę i tahinę oraz sól. Podgrzewamy cały czas mieszając – najlepiej trzepaczką. Zmniejszamy temperaturę i mieszamy jeszcze 10 minut. Masa powinna uzyskać konsystencję budyniu. Przelewamy do kwadratowego lub prostokątnego pojemnika zwilżonego wodą. Przykrywamy mokrą ściereczką i wstawiamy do lodówki na godzinę. Kroimy w dużą kostkę. Krem z zielonego groszku (smakuje oczywiście świetnie też bez goma dofu): groszek gotujemy 2 – 3 minuty (aż będzie miękki). Przekładamy na sitko i przelewamy zimną wodą. Miksujemy (najlepiej ręcznym blenderem) dodając taką ilość wody aby uzyskać konsystencję dość gęstego kremu. Dodajemy pozostałe składniki i całość miksujemy. Podajemy z kawałkiem goma dofu, posypane prażonym sezamem. Goma dofu dobrze smakuje samo z sosem sojowym i wasabi lub chrzanem.

6 komentarzy

  1. witam , mam pytania
    – czy ,, wokować” mozna na plycie indukcyjnej
    – kiedy zbiera sie igliwie na herbatkę
    ( jak sie domyslacie czytam detoks)
    pozdr.serdecznie

  2. – na płycie indukcyjnej nie bardzo, wówczas lepiej używać patelnię, bo większa powierzchnia się nagrzewa
    – przez cały rok, ale najlepiej używać świeżego tzn. można przechowywać w lodówce :)

  3. Znalazłam, co prawda na stronie po angielsku: http://eatinasia.blog/countries/japan/how_to_make_goma_dofu
    , że goma dofu można zrobić popierwsze bezpośrednio z ziaren sezamu zamiast pasty tahini – czy ktoś próbował?, a co więcej również z czarnego sezamu! Chyba też całkiem fajny pomysł – możnaby zrobić na przykład na wstążkach lub spaghetti z cukinii i z dodatkiem świeżego drobno posiekanego chili :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

dwadzieścia + szesnaście =