(…) Niektóre rzeczy udaje nam się osiągnąć praktycznie bezwysiłkowo. Łatwo przychodzą. „Miksują się” szybko i sprawnie jak składniki zielonego szejka. O inne trzeba się trochę postarać, trochę „natrudzić”. Jednak już sam proces „trudzenia” może się okazać procesem „cieszenia”. Może odciągnąć naszą uwagę od całej tej traumy i beznadziei. Od niezrealizowanych oczekiwań i marzeń… (…) – piszemy w „Depresja. Jedzenie, które leczy” naszej książce, która już za miesiąc ukaże się na rynku. Później dodajemy, że podobnie jest w życiu. Życie nie jest przecież złożone tylko z cudownych, wypełnionych szczęściem momentów. Jednak to te „kwaśne” i „gorzkie” chwile,  są najczęściej tym co pomaga …

Czytaj więcej

„Karola, jeśli mogę coś zauważyć to ostatnio Twój umysł trochę oszalał. Nie jesteś w chwili obecnej. Nasiliła Ci się tendencja do kontrolowania otaczającej rzeczywistości” – zauważył niedawno mój przyjaciel. Zobaczył coś co Maciek powtarza mi (z małymi przerwami) od 3 lat. Choć na początku miałam ochotę wszystkiemu zaprzeczyć. Choć pojawiła się złość. Choć wstyd się do tego przyznać, miał rację…  Dzieje się tak szczególnie w okresach, kiedy doba kurczy się, a ja jestem w permanentnym niedoczasie (a przynajmniej tak mi się wydaje). Pojawiają się lęki, nakrętki i projekcje. Zaczynam biegać, robić kilka rzeczy w tym samym czasie. Próbuję kontrolować Maćka, …

Czytaj więcej

(…) Tłumienie uczuć sprawia, że jednostka jest podatna na depresję, bowiem nie może polegać na uczuciach, jako na przesłance do działania. Jej emocje nie płyną dostatecznie szerokim strumieniem, aby wskazać wyraźny kierunek. (…) Traci wiarę w siebie i szuka wskazówek w świecie zewnętrznym. Tak została ukształtowana przez rodziców, których miłości i akceptacji potrzebowała. Jako dorosła osoba jest gotowa na wszystko, by zyskać miłość i aprobatę otoczenia. W tym celu stara się wykazać, że zasługuje na traktowanie, jakiego pragnie. Wymaga to gigantycznego wysiłku, gdyż poprzeczka wisi wysoko, więc mobilizuje i angażuje w to przedsięwzięcie całą swoją energię (…) Sposób dowodzenia, że …

Czytaj więcej

Im więcej podróżujemy, poznajemy egzotyczne nuty smakowe, kombinacje i zapachy, gotujemy na warsztatach, w studiach, na pokazach tym bardziej ciągnie nas do… prostoty. Po powrocie do domu najczęściej nie chce nam się spędzać kilku godzin w kuchni na przygotowywaniu wykwintnego posiłku. Mamy ochotę na coś odżywczego, szybkiego i smacznego. Tak wiem, pisaliśmy już o tym kilkakrotnie. Jednak dopiero dziś podajemy przepis na nasze najnowsze odkrycie. Błyskawiczny krem „marcepanowy”. Do blendera wrzucamy nerkowce, mleko owsiane i gorzkie pestki moreli. Miksujemy na jednolity krem. Całość podajemy z pachnącymi ogrodem sezonowymi truskawkami i chrupiącymi, delikatnie podprażonymi migdałami… Marcepanowy krem z truskawkami i prażonymi …

Czytaj więcej

Jednym z ćwiczeń na warsztatach samorozwoju, w których brałam udział (najczęściej był to Happiness Program Fundacji Art of Living) jest opowiadanie historii swojego życia. Dzielenie się jakimś fragmentem swojej opowieści. To niezwykle oczyszczające doświadczenie, które polega na zwyczajnej otwartości, szczerości i… mówieniu o swoich emocjach. Jednak historia życia ma jeszcze jeden, głębszy wymiar. Pomaga spojrzeć na nasze życie z dystansu. Stanowi doskonały punkt odniesienia. Pokazuje co się w naszym życiu zmieniło. Co się uwolniło, przepracowało. Co budziło emocje, ale już nie budzi. Słowem – historia życia pokazuje nam gdzie (i kim) jesteśmy… Gdybym miała opowiedzieć historię swojego życia, Dahab odegrałoby w …

Czytaj więcej